Nadszedł czas kolejnych wymarzonych wakacji. Tym razem wylądowałem na Malcie. Wyspa położona w Europie Południowej na Morzu Śródziemnym.
Podróżowanie po Malcie ułatwia zakup biletu tygodniowego, który obejmuje swoim zasięgiem całą wyspę. Bilet można zakupić na lotnisku a jego koszt to 21 euro.
Pierwsze trzy dni spędziliśmy na urokliwej wyspie Gozo do której można dostać się promem (koszt w dwie strony to niecałe 5 euro). Piękne plaże piaszczyste, ale i skaliste, idealna lazurowa woda to doskonały plan na pełen relaks. Późnym popołudniem można wybrać się na zwiedzanie. Największe wrażenie zrobiło na mnie Sanktuarium Ta’Pinu, które położone jest nad wybrzeżem i z którego roztacza się imponujący widok. Będac na Gozo koniecznie trzeba pojechać do Victorii. Nad miastem góruje XVII-wieczna cytadela. Miejsce to jest głównym punktem orientacyjnym na wyspie oraz jej największą atrakcją turystyczną. Na głównym dziedzińcu cytadeli znajduje się okazała katedra św. Marii oraz stare więzienie.
Obowiązkowym punktem zwiedzania jest oczywiście stolica Malty – Valletta. Jest klasycznym przykładem miasta barokowego. Należy do najmniejszych, ale też do najpiękniejszych stolic w Europie. Spacerując wzdłuż wąskich uliczek możemy podziwiać stare kamienice, liczne kościoły i zabytki. Szczególną uwagę warto zwrócić na Fontannę Trytona, Pałac Wielkich Mistrzów, Bibliotekę Narodową czy urokliwe Ogrody Barrakka. Na koniec polecam rejs statkiem po okolicach Valletty.
Nie spodziewałem się takich wrażeń po Malcie. Myślę, że jeszcze wiele miejsc do odkrycia przede mną na mojej wyspie, ale to zostawiam sobie na niedaleką przyszłość.
.